Szlak Dębów Królewskich i Wielkich Książąt Litewskich w Starej Białowieży znów jest dostępny dla turystów. Dzisiaj leśnicy uroczyście otworzą m.in. prowadzącą pomiędzy majestatycznymi drzewami ścieżkę edukacyjną dla niepełnosprawnych. W przyszłości ma tu powstać Eko-muzeum
Tabliczki informacyjne dla osób niedowidzących i niewidomych, dostępna dla niepełnosprawnych 700-metrowa ścieżka z ławkami i koszami na śmieci i deszczochron - tak wygląda odświeżony Szlak Dębów Królewskich. Zostanie otwarty dzisiaj, z okazji organizowanego przez Lasy Państwowe seminarium naukowego o edukacji leśnej i przyrodniczej w Puszczy Białowieskiej.

Ścieżka prowadząca pomiędzy ponad dwudziestoma pomnikowymi dębami, z których najstarsze liczą niemalże cztery wieki, powstała pod koniec lat siedemdziesiątych. Z inicjatywy dwóch pracowników leśnictwa Białowieża: Lecha Miłkowskiego i Jacka Wysmułka, utworzono liczący kilkaset metrów szlak, który prezentował historię Puszczy Białowieskiej poprzez wizyty kolejnych królów i książąt polujących w jej ostępach na majestatycznego żubra. Każdemu z 22 drzew przypisano imiona polskich królów i litewskich książąt. Ich krótkie historie napisane przez żonę leśniczego Wysmułka - Barbarę Ewę, umieszczono na drewnianych tabliczkach pod dębami.

Ścieżka zaczynała się w Starej Białowieży. Tu, na śródleśnej polanie u zbiegu starego traktu narewkowskiego i hajnowskiego, istniał niegdyś dworek myśliwski, najprawdopodobniej wykorzystywany przez kolejnych władców Rzeczpospolitej. Według legendy rosnące nieopodal dęby posadzono na polecenie Zygmunta Starego.

W miarę upływu czasu coraz więcej wiekowych dębów chorowało. Ich kondycję pogarszały też organizowane pod rozłożystymi konarami ogniska i masowe imprezy. Kilkanaście konarów grożących oberwaniem trzeba było usunąć. Gdy w 2005 roku jeden z dębów szlaku się przewrócił, leśnicy zamknęli ścieżkę.

Nie na zawsze. Powstał pomysł, by w oparciu o Starą Białowieżę i majestatyczne dęby utworzyć w przyszłości eko-muzeum. Dzisiejsza uroczystość to zakończenie pierwszego etapu prac. Za ponad 300 tys. zł zadbano o udogodnienia dla niepełnosprawnych wzdłuż ścieżki o nieco zmienionym przebiegu. Wybudowano też solidny parking i zaplecze pod przyszłe inwestycje - m.in. szambo ekologiczne i niewielki budynek, który w przyszłości ma służyć jako kasa.

Docelowo na polanie u zbiegu traktów ma powstać Eko-muzeum Królewskiej Puszczy. Leśnicy w jego ramach zamierzają utworzyć ponad 1000 metrów ścieżek edukacyjnych pokazujących m.in. dawne zawody leśne, np. bartnictwo. Chcieliby na polanie wybudować repliki chaty myśliwskiej czy wczesnosłowiańskiego grodziska. Odwiedzający muzeum mogliby zapoznać się z wynikami prac archeologicznych w Starej Białowieży. W ich wyniku nie tylko odkryto fundamenty dworku myśliwskiego, ale również ślady starszego, pochodzącego najprawdopodobniej z przełomu I i II tysiąclecia naszej ery, osadnictwa.

Ostateczny kształt muzeum i termin jego otwarcia zależy przede wszystkim od pieniędzy. Środków na jego budowę leśnicy zamierzają szukać chociażby w unijnych programach.






Źródło: Gazeta Wyborcza Białystok